Kolejny film o przegranych ludziach.. Typ na śniadanie pije piwo i pali fajki, żeni się z młódką chociaż jej nie kocha.. Ona lubi spółkować ale nie z nim..A jemu to nie przeszkadza. Nowy typ wypalonego małżeństwa zasługuje na promocję! Pokazuje że miłośc nie pojawia się zbyt wcześnie a może nawet nigdy jej nie było..Jest tylko pewien rodzaj "przyzwyczajenia" do drugiej osoby..Bo kojarzy się z miłymi chwilami, jedzeniem, rozmową..Ale to nie miłość tylko wygoda życia, i środek przeciwbólowy na cierpkie życie..
Bardzo nowoczesny model rodziny: bez dzieci, dla ktorych liczy sie tylko zabawa, cpanie, picie, nieprzywiazanie do rzeczy materialnych...
Ciekawa postac glownego bohatera, ktory na poczatku z niczym i z nikim sie nie liczy, nic dla niego nie jest wazne... chce skonczyc zyciem... jak to czasem wszytsko moze sie zmienic.... ech ten garnitur w puencie...
Jak dla mnie 10 na 10!