Dosyć przewidywalny, kilka ważnych wątków można łatwo przewidzieć w ciągu kilku minut. Dla mnie zdecydowanie za długi, możnaby go uciąć w kilku miejscach i wydaje mi się, że zakończenie byłoby dużo lepsze. Ogółem, 30 minut do wycięcia.
Film jest "miły", tzn. można obejrzeć go raz, trochę się wzruszyć, trochę pośmiać i tyle. Nie ma nic nadzwyczajnego w tym filmie, nie jest to arcydzieło, a historia trochę zbyt udramatyzowana, kłótnie rodzinne nie do końca uzasadnione.
Wydaje mi się, że dramatyczne kino tureckie takie jest, pompatyczne sceny, do tego emocjonalna muzyka i wielkie słowa z ust patetycznych aktorów. Turcy są tacy w życiu, emocjonalni, za mocno dramatyzują niepoważne sytuacje, więc kino to odzwierciedla. Wiele dużo lepszych filmów tureckich na w sobie podobne elementy, które dla nas śmierdzą kiczem.